niedziela, 3 czerwca 2012

Łącznik stabilizatora przedniego

W końcu przyszedł dzień wymiany łączników stabilizatora przedniego.
Zakupiłem łączniki Meyle prawy i lewy.
Samochód zabezpieczyłem klinami...
... oraz kobyłkami. Bezpieczeństwo moje i buni przede wszystkim.
Moje stanowisko pracy:
Auto w górze:
Stary łącznik wypada z gry. Góra odkręcona...
... i dół już za chwilę też
Porównanie starego łącznika i nowego. Stary łącznik nie miał żednej cechy wybitej. Po prostu no name, pewnie jakieś najtańsze gówno.
Przykręcamy nowy łącznik:
Góra już skręcona... i dół za chwilę
I gotowe :D
W całej zabawie ważne było podniesienie samochodu z obu stron. Dzięki temu stabilizator nie naciągał żadnej strony i łączniki niemal same wypadły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz